Msza Święta wszech czasów (instrukcja dla pierwszaków).

Strona główna / Sekcje / Msza Święta wszech czasów (instrukcja dla pierwszaków).

Skoro trafiłeś na ten tekst i wybierasz się pierwszy raz na Mszę Świętą wszech czasów, to prawdopodobnie byłeś na Mszy posoborowej kilkaset – kilka tysięcy razy i na Mszę tradycyjną zaciągnęli cię np. znajomi. Być może coś przeczytałeś, zobaczyłeś, usłyszałeś i zwyczajnie jesteś ciekaw o co chodzi. I to bardzo dobrze.  Prawdopodobnie nie znasz łaciny, nie znasz żadnych modlitw po łacinie i nie rozumiesz tego języka.  Nic nie szkodzi. Większość tak zaczyna tylko się do tego nie przyznają. Uwaga, będziesz w szoku, bo nawet trzęsienie ziemi poprzedzające wybuch wulkanu w centralnej Polsce nie robi takiego wrażenia na ludziach, jak pierwszy udział we Mszy Świętej wszech czasów. Gdy zadzwoni sygnaturka (dzwonek) przy zakrystii, w kilka sekund staniesz się małym dzieckiem, które nie potrafi mówić jak ludzie dookoła niego, nie wie jak się zachować, tylko patrzy zadziwione. Teraz spotka cię to:


1. Nie zrozumiesz żadnego słowa, które usłyszysz;
2. Pogubisz się natychmiast ponieważ kolejność modlitw jest znacząco inna niż we Mszy posoborowej;
3. Doznasz szoku, gdyż zobaczysz, że gesty i zachowania księdza są chyba takie same jakie znasz, ale zupełnie inne niż we Mszy posoborowej;
4. Nic ci się nie będzie zgadzało z gestami wiernych (klęczenie, bicie się w piersi, wykonanie znaku krzyża). Niby są takie jak we mszy, którą tak dobrze znasz, ale w innym momencie i w innej ilości;
5. Śpiew nie pasuje do niczego co znałeś.  Po prostu słuchaj jakbyś pierwszy raz usłyszał muzykę. (Niestety zespół „Gregorian”, to szatańskie naśladowanie śpiewów mszalnych – „Zło w popkulturze” G. Kasjaniuk).


Co możesz zrobić?  NIC i to jest ok.  Możesz być tylko czujnym jak spłoszona łania, słuchać,  patrzeć i próbować naśladować – absolutnie nic więcej nie możesz i nic więcej nie próbuj robić. Kilka przydatnych uwag.

Strój.
Ubierz się skromnie i czysto. Żadna moda nie usprawiedliwi łajdackiego wyglądu podczas Ofiary samego Boga. W kościele spotkasz BOGA oraz ludzi
głęboko w Niego wierzących i żadne prostactwo w wyglądzie i zachowaniu nie uchodzi.

Wejście do kościoła.
Mężczyźni przed przekroczeniem progu świątyni zdejmują nakrycie głowy bez względu na wiek, ilość włosów na głowie i kompleksy z tym związane. Kobiety nie muszą, ale mogą zrobić dokładnie odwrotnie. Do tego celu służy mantylka – chusta/szal okrywająca głowę i ramiona, przydająca niewieście skromności i pokory przed obliczem Najwyższego.  Jak zawsze, w wejściu należy przeżegnać się wodą święconą – to nie jest bez sensu.   Zdarza się, że mężczyźni stają po lewej stronie kościoła, a kobiety po prawej. To nie jest bezwzględna reguła, ale jak spróbujesz to szybko zrozumiesz wartość tego zwyczaju.   Chrystus w tabernakulum czeka na ciebie w ołtarzu głównym, w samym jego środku. Przechodząc przed tabernakulum, bez względu czy jesteś w kruchcie (przedsionku kościoła), czy  w dowolnym miejscu nawy głównej, zawsze przyklękamy przed Chrystusem. Nie dygamy, nie kłaniamy się – zawsze przyklękamy na jedno kolano (które ma dotknąć podłogi), przodem do Pana Boga. Gdyby był wystawiony Najświętszy Sakrament w monstrancji, wtedy przyklękamy na oba kolana, ale w czasie przygotowania do Mszy wszech czasów taka sytuacja nie występuje.

Strategia lokalizacyjna
Nie idź do pierwszego rzędu ławek, ale stań tak, żeby widzieć ołtarz, księdza i zachowanie innych, doświadczonych wiernych. Jest to niezbędne do nauki, a jest to twój „pierwszy dzień w szkole” i jako pierwszoklasista trafiłeś do ósmej klasy pełnej geniuszy (na koniec Mszy zrozumiesz). Nie chowaj się również za filarami, w nawach bocznych, w kącie, na końcu kościoła, bo wściekły umrzesz z nudów, a nie po to tu przyszedłeś.

Drobiażdżek na marginesie.
Tego faktu wcześniej nie doceniałem, ale teraz wiem na pewno. Warto być w kościele kilka – kilkanaście minut przed mszą. Można przyklęknąć i się wyciszyć. Uspokoić myśli. Zwolnić tętno i wyrównać oddech. Uspokoić rozbiegany wzrok. I zająć strategiczne miejsce. To bardzo pomaga, a zagubienie będzie mniejsze.

Informacja czysto techniczna. Są dwie podstawowe, różniące się formą wersje Mszy Świętej w rycie trydenckim.
1. Czytana (cicha) – przy ołtarzu zapalane są 2 świece – jest to naprawdę cicha Msza. Tak cicha, że pierwsze wrażenie jest:  „Czy oni wszyscy pousypiali? Dlaczego nic się nie dzieje?” Spokojnie, to właśnie tak ma wyglądać;
2. Uroczysta/śpiewana – przy ołtarzu zapalanych jest 6 świec – jest dużo śpiewu gregoriańskiego w języku łacińskim. Śpiewy mają muzycznie swoją stylistykę, której warto słuchać i próbować zrozumieć, ale nie próbuj śpiewać … nieważne, jak dobrym jesteś śpiewakiem; Szczegółowych podziałów i wersji Mszy Świętej tzw. trydenckiej jest nieprawdopodobnie dużo (klasy, święta, okresy, …, tego to chyba nikt nie ogarnia 😉 ), wiec na razie tego nie studiuj i nie próbuj rozumieć. Kiedyś przyjdzie na to czas.

Nadmiar informacji i bodźców to zły pomysł.
Nie bierz ze sobą mszalika, nie bierz ze sobą żadnych skryptów, notatek instrukcji, treści modlitw po łacinie. Potrzebne ci tylko skupienie i uważne
obserwowanie co się dzieje. Słuchaj, patrz, naśladuj zachowanie wiernych. Nie próbuj śledzić i wypowiadać tekstów. Nic nie będzie ci pasowało do
znanej Mszy posoborowej. Patrz co się dzieje i postępuj tak, jak wierni zaawansowani. Poczujesz całkowite zagubienie, być może irytację, bezradność,
wściekłość  – oddychaj spokojnie – to niedługo  minie.

Kilka porad na  czas trwania Eucharystii.
Patrz co się dzieje i postępuj, jak wierni zaawansowani. Do Komunii Świętej podchodzisz do prezbiterium nawą główną. Gdy stoisz w nawie bocznej, to
obchodzisz ławki dookoła i wchodzisz w nawę główną z tyłu, zmierzając w kierunku ołtarza. Komunię Świętą przyjmujesz klęcząc przy balaskach, TYLKO do ust i  NIE mówisz „Amen”.   Koniec Mszy Świętej jest wtedy, gdy kapłan z ministrantami odejdzie od ołtarza i ludzie zaczną wychodzić z kościoła (to nie jest uwaga bez sensu) – teraz możesz zrobić to samo. O ile szok ci pozwoli, pamiętaj przyklęknąć przechodząc przed Chrystusem w tabernakulum.  Jak już jesteś na zewnątrz świątyni to oddychaj głęboko i się nie przejmuj. Trzęsienie ziemi minęło, niezrozumiałe słowa, z których nie potrafisz powtórzyć ani jednego, przestałeś słyszeć. Szeroko otwarte ze zdziwienia oczy zaczynają wracać do normy. Wszystko będzie dobrze. Nikt za pierwszym razem nie rozumie tego, co go właśnie spotkało i w czym brał udział. Powiem więcej, uczucie całkowitego zagubienia będzie się utrzymywało jeszcze kilka – kilkanaście razy, ale będzie wygasało, a wyrośnie w tobie bezgraniczny zachwyt nad Ofiarą Jezusa Chrystusa. Ten stan musi potrwać. Wszyscy przechodzą to samo, ale nikt się do tego nie przyznaje. „Strugają” tylko
takich uczonych.

Co dalej?
Na drugi raz zrób dokładnie to samo, co za pierwszym razem. Nie kombinuj.  Trzeci raz i kolejny, też. Wiele miesięcy zajęło mi poszukiwanie dobrego skryptu dla początkujących. Takiej prostej informacji, co i kiedy mam robić. NIE MA TAKICH. Nie szukaj, sprawdziłem i dlatego powstał ten tekst. Nawet opracowania dla dzieci są w zasadzie na poziomie dla wychowanych od urodzenia w Tradycji piętnastolatków.  Jak będziesz już rozróżniał co trzeba robić po kolei w czasie Mszy Świętej, (to będzie po pięciu, dziesięciu, może  dwudziestu nabożeństwach tradycyjnych) polecam zakup „Twoja Msza”  Początek to nauka czytania tekstów modlitw łacińskich, nauka pierwszych słów po łacinie na pamięć, potem ze zrozumieniem. Jak już opanujesz tą książeczkę, dużo później, poczytaj o istocie Mszy Świętej w rycie tradycyjnym. Kiedy? To zależy od indywidualnych talentów lingwistycznych i logicznych. Po tym wszystkim i dłuuuuuuuuugim czasie oswajania Tradycji szukaj opracowań dla dorosłych.

A Ordo Missae? Po kilku latach, któregoś dnia zobaczysz i pojmiesz to:

Już nie będziesz pamiętał powyższego tekstu, a twoja relacja z Panem Bogiem będzie głęboka i zachwycająca. Przeszłość wyda ci się uboga i dziecinna już na zawsze, ale twoje życie właśnie zacznie się na dobre i już nigdy nie pomyślisz o zmianie tego stanu rzeczy.

Chcesz dowiedzieć się więcej o Mszy katolickiej tzw. trydenckiej?,kliknij TAK