Twój koszyk jest obecnie pusty!

Medjugorscy wyznawcy nieposłuszni władzy Kościoła, promują modernizm, wiarę opartą na emocjach
Jak to możliwe, że tylu duchownych na świecie bezkarnie propaguje Medjugorje jako miejsce prawdziwych objawień, nie zważając na orzeczenie: constat de non supernaturalitate z 1997 r., negując zalecenia ówczesnego Episkopatu Jugosławii, szkalując bpa Perić’a i szereg wyników badań komisji teologicznych czy rzymskiej Kongregacji nauki i wiary badających fenomen? Czyniąc to wszystko bez wyraźnej aprobaty Rzymu, ignorując rzetelny, żmudny, wieloletni proces rozeznawania wiarygodności objawień należący nie do szeregowych księży czy laikatu, ale do jurysdykcji Kościoła?
To jawne nieposłuszeństwo wobec Stolicy Apostolskiej, skoro od 41 lat wydarzenia te nie zostały oficjalnie zaaprobowane przez Rzym. Nie ma znaczenia tutaj motyw i to że zjawiska nadal trwają, zaś nieobliczalny i katastroficzny skutek duchowy dla wiernych, jaki może wywołać ich przedwczesne uznanie oddolne, poprzez frywolne potraktowanie powagi kościelnych twierdzeń. Bez orzeczenia Watykanu, który zawsze na podstawie badań i procesu jurydycznego diecezji wydaje należytą opinię, nie można rozpowszechniać tego typu fenomenów. Kościół zawsze niezwykle ostrożnie podchodzi do zagadnień objawień prywatnych, a procedury rozeznawania ich prawdziwości są szalenie długotrwałe i skomplikowane. Tak więc postawa beztroski liderów wspólnot charyzmatycznych, które wręcz fanatycznie odwiedzają tę wieś, dla samych zjawień, ekscytując się nowinkami z miasteczka, rzekomymi cudami, czy treściami przesłań, z pewnością, że uczestniczą w zjawieniach Maryi nie tylko przyprawia o politowanie, ile zdaje się być wstrząsająco nieodpowiedzialna i ryzykowna. Wszak uległość wobec jurysdykcji kościelnej to absolutny fundament postępowania w tak wrażliwych zagadnieniach. Sami uczestnicy pielgrzymek stawiają się w roli Urzędu Nauczycielskiego Kościoła i niezbicie twierdzą i proklamują od lat, że Maryja się tam zjawia, nie dozwalają nawet na racjonalne słowa krytyki, element zdrowego rozumu w krytycznej ocenie wydarzeń, zjadliwie broniąc go, lamentują i wszczynają wojenki opierając się na dotąd nieopublikowanym raporcie kard. Ruiniego, który absurdalnie twierdzi, że widzący i Maryja muszą nas wprowadzać w błąd od kilku dekad, sugerując, że jedynie pierwszych 7 objawień było prawdziwych, a więc widzący w spółce z Gospą uknuli zręczny plan oszukiwania ludzi, że biorą udział w prawdziwych objawieniach przez 41 lat. Jednak raport do dziś nie został ujawniony, i stanowi zaledwie rekomendację teologiczną 15 członków komisji, która w swej metodologii nie wzięła pod uwagę zeznań z kilku pierwszych dni wizjonerów. Nie jest to wiążące orzeczenie mające moc prawno-kanoniczną. To od papieża zależy ostateczna rozprawa z Medjugorje. Jednocześnie raport kard. Camillo Ruiniego nie stwierdza logicznie, że skoro pierwsze 7 objawień rzekomo miałoby być prawdziwe, to z pewnością kolejne ponad 45 tyś., nie. Powoływanie się na niego i książkę widzącej, twierdzącej, że nieuznający tych zjawisk są niespełna rozumu,- gdyż nie mają wyników badań poświadczających zdrowie psychicznie jakie ona szczęśliwie posiada, co znaczy że samo posiadanie glejtu od psychiatry i kult Gospy stawia cię w rzędzie zdrowych, a reszta to szaleńcy- dowodzi, że ten cyrk nie ma już granic absurdu. To szczyt impertynencji tej biednej domniemanej wizjonerki, która swoją nagrodę z pewnością odbiera tu na ziemi, pławiąc się w zachwytach ludu i wystawnym życiu, które obserwują mieszkańcy.
Biznes, seks i objawienia
Nie tylko widzący rażąco od samego początku wykazywali nieposłuszeństwo wobec biskupa, ale i sama Gospa broniła w objawieniach o. Vlasicia czy o. Slavko Barbaricia jako „świętych”, co już na starcie przekreśla Medjugorje. Franciszkanie za to, dobrze poczynali sobie z eks zakonnicami o czym poczytamy w periodyku Spectator i co przede wszystkim potwierdziła suspensa kard. Ratzingera wobec niemoralnych zakonników opiekujących się wizjonerami z „charyzmatycznego Hogwartu”.
Odsłania to mentalność fanatyków religii medjugorjańskiej ze swoją „nową Maryją”, nową ewangelią przez widzących skrzętnie spisywaną, nowymi tajemnicami i nową duchowością sensacyjno-sentymentalną z rodzajem pomazania błogosławieństwem niejakiej Gospy, które każdy magicznie naznaczony na czole, przekazuje dalej, co jest obrzędem pogańskim kopiującym wprost sakramenty katolickie.
Brak zmysłu wiary katolickiego, brak znajomości katechezy katolickiej, jest przyczyną powstawania swoistej sekty medjugoriańskiej.
Dlatego należy wstrzymać falę pielgrzymów czczących Gospę, zachować szczególną ostrożność i roztropność wobec zjawisk jak zalecał niegdyś Episkopat Jugosławii. Jak Najroztropniejsza Panna może dzielić Kościół od 4 dekad, zmuszając wiernych do animozji w sprawie prawdziwości objawień? Niepodobna.
1) Komisja diecezjalna pracująca w latach 1984-86 opowiedziała się zdecydowaną większością głosów za „non constat de supernaturalitate” (11 głosów przeciw nadnaturalnemu charakterowi, 2 za, 1 głos nieważny i 1 wstrzymany);
2) Deklaracja Konferencji Episkopatu Jugosławii z r.1991 głosi: „Na podstawie dotychczasowych badań nie jest możliwe stwierdzenie, że chodzi o zjawienia lub objawienia nadprzyrodzone”;
3) Kongregacja Nauki Wiary w latach 1995-96 powtórzyła opinię Konferencji Episkopatu dodając: „Z tego wynika, że nie należy organizować oficjalnych, tak parafialnych, jak diecezjalnych pielgrzymek do Medjugoria, rozumianego jako miejsce autentycznych objawień maryjnych, bo byłoby to niezgodne z tym, co stwierdzili poprzednio biskupi byłej Jugosławii”;
4) Na podstawie badań komisji, w oparciu o własne doświadczenie pasterskie (…) miejscowy ordynariusz, biskup Ratko Perić orzekł nie tylko „non constat de supernaturalitate”, lecz „constat de non supernaturalitate”, oświadczenie z 2 października 1997 r.
Episkopat Jugosławii zakazał pielgrzymek od tego miejsca w charakterze kultu Gospy i promowania go jako miejsca objawień. Jak można to czynić tak bezkarnie i rozpowszechniać nieuznane objawienia, które odciągają myśli i serca wiernych od przesłania dotyczącego pokuty, 5 sobót miesiąca i kary dla świata – duchowej i materialnej, o której czytamy w opublikowanej części 3 Tajemnicy fatimskiej w 2000 r. Podczas gdy słowa wyjaśniające tę makabryczną wizję pozostają ukryte przed światem od 60 lat!
Widzenia- przyznają na nagraniach dzieci- zaczęły się od kradzieży jabłek i palenia papierosów, przy czym nie raz widzący mdleli dotykając zjawy, Ivan i reszta spółki nigdy nie widzieli stóp zjawy, franciszkanie prosili ją by zeszła łaskawie z góry do Kościoła, a moment uchwycony przez kamerę, gdy dziennikarz w trakcie rzekomej ekstazy pstryka palcami przed okiem widzącej, a ta odruchowo odsuwa się i je zamyka, potwierdza, że nawet symulowanie ekstazy wychodzi im źle.
Św. Bernadetta w trakcie ekstazy trzymając ręce złożone, była poddana próbie przez lekarza, ten przypalał jej dłonie świeczką w trakcie widzenia, Święta nie tylko nie reagowała najmniejszym grymasem i manierą, zupełnie nic nie czując, ale ani nie drgnęła podczas objawienia, po jego zakończeniu skóra dłoni nie była w żaden sposób naruszona, pozostała nietknięta przez płomień świecy i nie wywoływała bólu. To spowodowało natychmiastowe nawrócenie sceptycznego medyka.
Widzący prowadzą hotele dla pielgrzymów, Jugosławia i mafia czerpie milionowe zyski z Medugorje,
a ludzie swoje osobiste przeżycia łączą z miejscem, tak jakby to miejsce, budynek, materia, otoczenie uświęcały duszę, pobudzały wzniosłe doświadczenia mistyczne i wzmagały aktywność duchową i pobożność, a nie Bóg. To czyste pogaństwo, a nie katolicyzm. Owocność duchowych łask, jest taka sama wszędzie bez względu na otoczenie, ponieważ jnalezy do porządku łaski Bożej.
To samo można czynić zwłaszcza w parafii przed Najświętszym Sakramentem, lub w modlitwie porannej przy łóżku, i praktykować cnoty, modlitwę która uświęca, ale czy to od razu uświęca samo miejsce gdzie otrzymujemy łaski? Nie, to moc Boża i nasza postawa, praca nad postępem duchowym nas uświęca, pokora i zdrowa pobożność czyni cuda, to wiara uzdrawia, nie farba na deskach obrazu, marmur z figurek Maryi, metal lub srebro medalika, czy góra lub sama woda ze źródła, ale to wiara czyni cuda. Te jedynie są środkami otrzymywanych łask, widzialnym znakiem niewidzialnych łask, oddziałującymi na zmysły. Wierzymy w działanie Boże i ufamy Bogu, a nie samemu medalikowi, wodzie czy obrazowi, ale temu Kto z nimi stoi. Chrystus powtarzał: „Idź twoja wiara cię uzdrowiła”. Przypisywanie miejscu działania magicznego, działającego jak różdżka w oderwaniu od osobistej postawy i mocy Boga jest rodzajem szamaństwa.
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]
Jedna odpowiedź do „Medjugorscy wyznawcy nieposłuszni władzy Kościoła, promują modernizm, wiarę opartą na emocjach”
Wielu księży opisywało laski Mediiugoriianskie….uzdrowienia ,nawrócenia ,wysłuchane modlitwy…
Maryja nie mówi tam ,że heretycy są Kościołem i w Kościele,ale że są Jej dziećmi i dziećmi Boga.Kiedys w Egipcie objawiła się chrześcijanom i muzułmanom. W efekcie doprowadzając do pojednania..to było w XX wieku…Chce ocalić jak najwięcej dusz. O dusze tu chodzi.. Maryja walczy o Kościół,ggukazujac się potwierdza prawdę o swoim wybranstwie i opiece nad ludźmi….A ludzie ,jak to oni ,tworzą podziały.
Jak szatan może nawoływać do modlitwy,pokuty i nawrócenia?Chyba ,że to forpoczta ekumenizmu .ale nie ikt ,kto tam był,tego nie zauwazyl
Dodaj komentarz