Twój koszyk jest obecnie pusty!

Homo sapiens musi wymrzeć. Liczy się władza, nie ma prawdy. Zhakowany człowiek NWO i dystopia Harrariego i Schwaba
Yuval Noah Harari jest słusznie uważany przez myślącą populację za jednego z najniebezpieczniejszych żyjących intelektualistów.
Doradca Światowego Forum Ekonomicznego zdobył już rozgłos za swoje dehumanizujące wypowiedzi, dystopijne prognozy i swoją rolę w organizacji, która wydaje się przyspieszać ich spełnienie (pomyśl o cyfrowym śledzeniu kontaktów w celu ograniczenia chorób). Ale skąd możemy wiedzieć, że ludzie po prostu nie reagują przesadnie na karykaturę Harariego?
Odpowiedź sprowadza się do tego pytania: jeśli w oczach Harari nie jesteśmy lepsi od zwierząt, a „znaczna większość” światowej populacji jest teraz niepotrzebna, to gdzie nas to stawia?
Na pierwszy rzut oka dał nam złowróżebny klinkier do formuły nieokiełznanej tyranii. Harari wierzy w to, co jest rozumiane jako fundamentalna zasada marksizmu kulturowego: nie ma prawdy, jest tylko władza.
Oznacza to, że Harari wierzy, że nie ma „prawdy” w najbardziej konsekwentny i niebezpieczny możliwy sposób. Chociaż przyznaje, że istnieje obiektywna rzeczywistość naukowa, Harari otwarcie odrzuca istnienie obiektywnych wartości. W ten sposób odrzuca mocne wartości, takie jak świętość życia ludzkiego, jako fundament społeczeństwa i jego praw.
Wyjaśnił to w niedawnym wywiadzie z Chrisem Andersonem, szefem grupy medialnej TED, w tym samym wywiadzie, w którym niesławnie oświadczył, że świat nie potrzebuje „znacznej większości” swojej populacji.
W swojej dyskusji Harari wymownie określił wartości społeczne jako „fikcje” lub „historie”, powołując się na prawa człowieka jako jeden z takich przykładów. Powiedział, że prawa człowieka nie są „faktem biologicznym”, ale „historią, którą zbudowaliśmy”.
W rzeczywistości Harari posunął się wcześniej tak daleko, że twierdził, że „Homo sapiens to gatunek postprawdy, którego siła zależy od tworzenia i wiary w fikcje”.
Znaczenie jego wiary staje się niepokojąco jaśniejsze w wywiadzie z Andersonem, kiedy wydaje się, że całkowicie dystansuje się od praw człowieka jako ustalonej zasady.
Kiedy Anderson ponownie porusza temat praw człowieka, opisując je również jako „konstrukcję ludzką”, Harari wtrąca się i mówi o tym w czasie przeszłym, dobitnie sugerując, że niezbywalne prawa nie są bezczasową zasadą:
„To była bardzo dobra historia… Ale niebezpiecznie jest też mylić historię, którą stworzyliśmy w konkretnym kontekście historycznym, i myśleć, że możemy ją po prostu zastosować do dowolnego innego okresu historycznego lub do dowolnego innego miejsca politycznego i geograficznego w dzisiejszym świecie. ”
Harari (i Anderson) są tak wyrafinowani, że przekroczyli ideę praw człowieka! W rzeczywistości ich wiara jest naturalną konsekwencją ateizmu, który sprawia, że każda wiara w obiektywne wartości staje się arbitralna.
Marksistowskie twierdzenie Harariego, że władza przywłaszczyła sobie prawdę, było silnie sugerowane w jego poprzednich artykułach i wywiadach, na przykład gdy twierdził, że nauka dotyczy władzy, a nie prawdy, lub gdy pisał, że „jako gatunek, ludzie wolą władzę od prawdy. ”
Ta niepokojąca wiara jest również sugerowana w wywiadzie Harariego z Andersonem, kiedy ten pyta: „Czy nie jest możliwe, że niektóre z tych historii [czytaj: wartości] są prawdziwsze od innych?” i wspomina naukę jako coś, w co nie chce uwierzyć, „to tylko inna historia”.
Harari natychmiast skłania się do tematu władzy, odpowiadając: „Nie, nauka nie jest. W historii musimy rozróżnić dwa rodzaje władzy. Masz władzę nad obiektywną rzeczywistością, jak budowanie mostów, leczenie chorób lub budowanie bomby atomowej. A potem masz władzę nad ludźmi i ich subiektywnymi odczuciami, ich wyobraźnią, sprawiając, że w coś wierzą”.
Harari sygnalizuje tutaj, że widzi całe spektrum rzeczywistości przez pryzmat władzy, a nie prawdy, nawet jego „obiektywnej” sfery nauki. Ujawnia również znaczenie, jakie przywiązuje do władzy nad ludzką wolą poprzez „uczucia” i „wyobraźnię”.
Kiedy jego idee są tutaj połączone, można zobaczyć kulturowo marksistowski światopogląd Harariego: rządzący mogą manipulować wartościami społeczeństwa do własnych celów, a bez czegoś takiego jak wartości obiektywne – w tym prawa człowieka – społeczeństwo jest zniewolone przez arbitralne idee i kaprysy jego władców.
W 2018 roku Harari napisał: „Prawda i władza mogły podróżować razem tylko do tej pory. Prędzej czy później rozchodzą się. Jeśli chcesz władzy, w pewnym momencie będziesz musiał rozpowszechniać fikcje. Jeśli chcesz poznać prawdę o świecie, w pewnym momencie będziesz musiał wyrzec się władzy. Będziesz musiał przyznać się do rzeczy – na przykład dotyczących źródeł własnej władzy – które rozgniewają sojuszników, zniechęcą wyznawców lub podważą harmonię społeczną”.
„Jako gatunek ludzie wolą władzę od prawdy. Poświęcamy znacznie więcej czasu i wysiłku na próby kontrolowania świata niż na próby jego zrozumienia – a nawet kiedy próbujemy go zrozumieć, zwykle robimy to w nadziei, że zrozumienie świata ułatwi kontrolowanie go. Dlatego jeśli marzysz o społeczeństwie, w którym króluje prawda i mity są ignorowane, niewiele można oczekiwać od Homo sapiens. Lepiej spróbuj szczęścia z szympansami.
Biorąc pod uwagę pozycję Harariego jako doradcy szefa Światowego Forum Ekonomicznego, Klausa Schwabach, który ma ogromny wpływ na rządy i korporacje, powinniśmy dalej zapytać: Co to oświadczenie Harariego mówi o nim samym i WEF?
Źródło: https://www.lifesitenews.com/opinion/world-economic-forum-adviser-yuval-harari-is-a-marxist-who-believes-there-is-no-truth-only-power/?utm_source=featured-news&utm_campaign=catholic
2 odpowiedzi na „Homo sapiens musi wymrzeć. Liczy się władza, nie ma prawdy. Zhakowany człowiek NWO i dystopia Harrariego i Schwaba”
„Nasz” (cudzysłów nieprzypadkowy) rząd realizuje tą wizję z żelazną konsekwencją – podobnie zresztą jak niemalże wszystkie rządy (czyt. marionetki) na świecie
Co oni chcą osiągnąć dzieki tzw władzy?
Dodaj komentarz