Ostateczny cios Franciszka wobec tradycyjnych wspólnot?

Wiadomości dotyczące zmian dotarły do redakcji bloga Rorate Caeli i abp. Carlo Marii Viganò. Sprawę komentował wówczas opowiadający się po stronie Tradycji bp Athanasius Schneider i katolicy z Francji, gdzie Bractwo św. Piotra (FSSP) zostało poddane represjom przed erą Traditionis custodes.

Franciszek rozpoczął  proces „wygaszania” obecności Mszy Świętej  katolickiej.

Na podstawie doniesień niemieckiego środowiska Summorum Pontificum papież szykuje nowy atak– tym razem wymierzoną bezpośrednio w stowarzyszenia kapłańskie sprawujące jak Bractwo św. Piotra czy Piusa X. Co jest konsekwencją wizytacji purpuratów z Watykanu we wspólnotach w ramach realizacji Traditionis custodes.

Doktor Peter Kwasniewski twierdzi, że papież zamierza stworzyć ruch  „delegatów”, którym poddane będą grupy jak Bractwo św. Piotra, Instytut Dobrego Pasterza czy też Instytut Chrystusa Króla. Wysłannicy Rzymu mają posiadać władzę nad przełożonymi i spowodować „doprowadzenie tych wspólnot kapłańskich do jedynego sposobu celebrowania obrządku rzymskiego»” tj. Novus Ordo.

Delegacje pod kierownictwem abp. José Rodrígueza Carballo ruszyły.  Abp Caballo wizytował zakon tradycyjnych sióstr w Stanach Zjednoczonych, co komentował abp Viganò „Wizytatorzy, którzy są cynicznymi wykonawcami rozkazów już wydanych przez prefekta kardynała João Braz de Aviz i jego sekretarza abp José Rodrigueza Carballo, stosujących się do precyzyjnych instrukcji Bergoglio. Bez względu na to, która społeczność jest celem, mobbing lub grupowe zastraszanie przez wizytatorów w celu wprowadzania podziałów wśród sióstr są zawsze takie same, podobnie jak próba wywołania silnej presji psychicznej, nawet do tego stopnia, że gwałci się ich indywidualne sumienia oraz poważne niepokojenie osób przyzwyczajonych do życia w milczeniu, modlitewnym skupieniu i pokucie” – podkreślał.

„Celem jest zniszczenie wspólnot Ecclesia Dei i zakonów kontemplacyjnych” – dodaje.

 Benedykt XVI przypomniał, że jest kwestią doktryny, a nie tylko dyscypliny) liturgia.

Ich cele są jasne, rozszarpanie na fragmenty środowisk Tradycji, co może wyrządzić wiele szkód, ale wykorzenienie tradycyjnego ruchu, liczącego tysiące duchownych i miliony wiernych nie jest już możliwe, bowiem ruch ten jest silny i utwierdzony w dobrym postępowaniu. Widzimy przy okazji jak moderniści nienawidzą Tradycji i opatrznościowego działania Ducha Świętego we skrzesaniu dobrych owoców, wiary pogłębiania świętości w wiernych z parafii, kaplic, zakonów i zgromadzeń.

źródło: Do Rzeczy/LifeSiteNews