Twój koszyk jest obecnie pusty!

Chrystus jest tylko alibi dla celebrowania samego siebie w nowej Mszy
„Kościół miłosierdzia” korzysta ze swojej władzy siłą przymusu, która zawodzi, gdy zamiast tego powinna być używana do leczenia sytuacji, które są znacznie poważniejsze: dewiacje teologiczne, aberracje moralne, świętokradztwa i brak szacunku w zakresie liturgicznym, obraz Hierarchii dany ludowi Bożemu streszcza się w powiedzeniu: Mocni ze słabymi; słaby z silnym. Co, jeśli pozwolisz, że tak powiem, jest dokładnym przeciwieństwem tego, co zobowiązałeś się zrobić jako biskup.
Wielokrotne odwołania do parezji i synodalności są codziennie odrzucane przez autorytarne decyzje, powodowane przez ten klerykalizm, nad którym tak często ubolewa się w słowach. Jaką nienawistną zbrodnię popełnili wierni z Vocogno i San Biagio, aby zasłużyć na pozbawienie ich tradycyjnej Mszy, którą Benedykt XVI uznał za „nigdy nie zniesioną”, a dziś jest anulowana jako powodująca podziały, ponieważ jest sprzeczna z eklezjologią Soboru Watykańskiego II? Gdzie podziała się słynna hermeneutyka ciągłości? Gdzie jest uwaga skierowana na lud Boży i słuchanie, o którym tak wielu biskupów mówi na Synodzie poświęconym synodalności?
W Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskim wyznajemy, że Kościół jest Jeden, Święty, Katolicki i Apostolski: jest jeden nie tylko w swym rozprzestrzenianiu się po całym świecie, ale także w biegu czasu i rozwoju wydarzeń. Wierny katolik jest we wspólnocie nie tylko z Kościołem swoich czasów, ale koniecznie musi także być w komunii z Kościołem wszystkich czasów: z Kościołem katakumb, Konstantyna, św. Bernarda, św. Błogosławiony Pius IX. Lex credendi – i lex orandi, które je wyraża – nie może być podatne na fałszerstwa podyktowane najnowszymi modami lub przypadkowościami. Ale jeśli lex orandi zrodzone z modernistycznego umysłu Annibale Bugniniego jest uznawane za jedyny kultowy wyraz „soborowego kościoła”, oznacza to, że doktryna, którą wyraża, jest inna niż – jest przeciwna – nauczaniu Naszego Pana skierowanego do Apostołów , przekazywana przez wieki i wiernie strzeżona przez Kościół katolicki. Jeśli to zerwanie z Tradycją zostanie uznane i przyznane przez samego autora Traditionis Custodes, to stawia to „soborowy kościół” poza Tradycją katolicką, eliminując w ten sposób jakąkolwiek uprawnioną władzę do promulgowania praw w przeciwieństwie do celów, dla których Pan ustanowił tę władzę .
Rezultatem jest bardzo niepochlebny obraz pasterzy, w których rerum novarum cupiditas [chciwość nowości] bezkarnie depcze niezmienne Magisterium Kościoła, słuszne prawa kapłanów i duchowe potrzeby wiernych; którzy, jak wiecie, o nic nie proszą swojego biskupa, jak tylko o to, aby mogli swobodnie korzystać z rytu, który od wieków był modlitewnym głosem Kościoła i którego sześćdziesiąt lat niepowodzeń i aberracji nie może uczynić bezprawnym jedynie ponieważ ujawnia oszustwa i fałszerstwa.
Zastanawiam się, jakie nauczanie wierni diecezji Novara – a także miliony tradycyjnych wiernych na całym świecie – wyciągną z tego autorytarnego użycia władzy wbrew celom, z których czerpie swoją legitymację. Niezależnie od tego, czy są posłuszni rozkazowi, który uważają za niesprawiedliwy, czy sprzeciwiają się mu w imię posłuszeństwa Bogu, a nie ludziom. Autorytet Pasterzy jest całkowicie zdyskredytowany, ponieważ to, czego Kościół wczoraj nauczał i zalecał, dziś jest pogardzane i zakazane przez rządzących w Kościele, a to, co wcześniej było uważane za sprzeczne z nauką Chrystusa, jest teraz wskazywane jako wzór do śledzić. Pobożna kontemplacja Męki Pańskiej zamiast hałaśliwej braterskiej agapy, w której Pan jest tylko alibi dla celebrowania samego siebie?
Jaki zarzut można by kiedykolwiek skierować do księży i wiernych przywiązanych do usus antiquior, którzy – prawie wszyscy bez przekonania i jedynie z konformizmu – poddali się narzuceniu Novus Ordo? Fakt, że pragną adoracji Boga? Wspomnienie i przyzwoitość podczas celebracji? Niezrównane bogactwo tradycyjnych tekstów liturgicznych w porównaniu z celową, dwuznaczną pustką zreformowanego rytu? Tęsknota za oczekiwaniem chwały niebiańskiego Dworu tu na ziemi? Pobożna kontemplacja Męki Pańskiej zamiast hałaśliwej braterskiej agapy, w której Pan jest tylko alibi dla celebrowania samego siebie? Co jest tak nie do zniesienia, tak żałosnego w pragnieniu modlenia się świętymi słowami przekazanymi nam przez dwa tysiące lat Wiary?
Źródło- https://www.lifesitenews.com/opinion/abp-vigano-faithful-catholics-will-escape-the-authoritarian-suppression-of-the-latin-mass/?utm_source=top_news&utm_campaign=catholic
Dodaj komentarz